I w tak prosty sposób zaczęła się moja przygoda z tym aparatem:
Aprart FED 3, nr fabryczny 6571339,
Obiektyw Industar-61, nr fabryczny 8574915,
Sielanka nie trwała jednak długo - okazało się, że choć aparat piękny, migawka posiada uszkodzoną drugą lamelkę - ot, kawałek gumowanego materiału. Można to zakleić czarnym klejem, gdyby były to tylko same otworki - jednak pas gumy odpadł zupełnie - nadawało się to tylko do wymiany.
Sam tego nie zrobię, więc padło na serwis. W Rzeszowie serwis odmówił - a że nieopłacalne, a że nie mają takiej części. Brat, że nieopłacalne, a daj spokój. Wujas fotograf, że nie opłacalne, a po co Ci to.
Kurde, czy wszystko musi być opłacalne???
Zadzwoniłem do serwisu w Krakowie, a Oni ta sama gadka - że to nieopłacalne. No zirytowałem się i mówię gościowi, że dla mnie opłacalne i żem wypłacalny (jeszcze). Podjęli się:
1) Uszkodzona
druga lamelka migawki - wymiana,
2) Ustawienie dokładnych czasów naświetlania – regulacja,
3) Rozebranie i czyszczenie obiektywu – ma zastany smar i pierścień odległości chodzi
raz ciasno, raz lekko + niwelacja luzów,
4) Okno
(okrągłe) dalmierza jest jakoś tak dziwnie wkręcone – poprawić,
5) Nie działa samowyzwalacz - sprawdzić co się stało,
6) Czyszczenie
i smarowanie całości.
No i zrobione. Aparacik chodzi jak złoto.
Dodatkowo, jak już stałem się posiadaczem tego aparaciku dokupiłem celownik (rewolwerowy) optyczny, 5cio ogniskowy. Pokrywa ogniskowe 28,35,50,85,135 oraz posiada korekcję paralaksy. Również ruski to wyrób, w pięknym stanie od Pana z Wybrzeża, choć ceny niektórych sztuk na serwisie sprzedażowym przyprawiały o zawrót głowy. A tu, za przyzwoitą cenę, kupiłem z pudełkiem i instrukcją.







Brak komentarzy:
Prześlij komentarz